Wiem, że starasz się najmocniej na świecie. Każda z nas się stara. Nie zawsze wychodzi nam to, co planujemy. Pierwsze lata rozwijania firmy były dla mnie naprawdę trudne. A stawały się tym trudniejsze, im bardziej dawałam się złapać w pułapkę mitów, którymi karmi nas kultura.
MIT – Powinnaś dążyć do celu i nie przejmować się tym, co ktoś o Tobie myśli
Naprawdę?
Z jednej strony frustrujemy się z powodu tego, że nikt nas nie docenia. Pragniemy docenienia jak powietrza, a jednocześnie czujemy, że coś z nami jest nie tak. Dlaczego? Bo być może słyszałaś o tym, że sama siebie powinnaś doceniać i to powinno Ci wystarczyć.
Współczesna kultura bombarduje nas sloganem „ Bądź sobą!”, ale milczy o tym, jak w tym wszystkim pozostać w zgodzie ze światem. Dlatego staramy się wmówić sobie, że samozadowolenie powinno wystarczyć, ale często nie wystarcza.
Więc popadamy w drugą skrajność. Poświęcamy siebie na ołtarzu potrzeb rodziny czy świata.
To jest równie nie do przyjęcia.
Jak zwykle odpowiedzią jest droga środka, ale zanim do niej przejdziemy, pozwól, że głośno i wyraźnie powiem:
DLA SWOJEGO ZDROWIA PSYCHICZNEGO CZŁOWIEK POTRZEBUJE CZUĆ PRZYNALEŻNOŚĆ DO INNYCH I MIEĆ POCZUCIE, ŻE WNOSI ZNACZĄCY WKŁAD W ŻYCIE INNYCH.
Ta potrzeba jest ważna dla zdrowia psychicznego Twojego, Twojego męża, Twojej siostry, Twojego brata i Twojego dziecka… Każdego człowieka.
Jak zaspokajasz ją w swoim życiu?
Skąd wiesz, że to, co robisz, jest ważne i znaczące dla innych? No tak, możemy chyba powiedzieć, że nasza kultura w niewielkim zaledwie stopniu nauczyła nas doceniania siebie i cenienia własnego zdania. Zwykle szukamy tej informacji u innych.
Co ma do tego docenianie?
Cóż, bycie docenionym jest jasnym sygnałem, że wnosisz wartościowy wkład w życie innych, prawda? Mam nadzieję, że już Cię nie dziwi, dlaczego jest to tak ważne dla Ciebie.
Jest ważne dla każdego i już! Liczą się jednak nie tylko liczba, lecz także jakość komplementów oraz to, czy potrafisz przyjąć je otwarcie.
Jak w takim razie zyskać więcej docenienia?
1. OKREŚL JEDNOZNACZNE KRYTERIA SUKCESU
Czy jesteś dobrą mamą, gdy dzieci się śmieją? Czy w Twoim biznesie zależy Ci na lajkach na Facebooku (ilu?), referencjach (jakich?) czy sprzedaży (jak dużej?). Czy odniosłaś sukces w tworzeniu swojej strony wtedy, gdy spodobała się Tobie, wtedy, gdy przypadła do gustu Twoim klientkom? Jak rozpoznasz sukces, gdy już do Ciebie przyjdzie?
Żadne z powyższych pytań nie jest podchwytliwe, dlatego możesz skupić się na tym, co jest dla Ciebie prawdziwe i znaczące w tym momencie Twojego rozwoju mamowo-biznesowego.
2. ZNAJDŹ OSOBY, KTÓRE SĄ TWOIMI ODBIORCAMI I KTÓRYCH OPINIA JEST DLA CIEBIE WAŻNA
Jako kobiety często przejmujemy się opiniami wszystkich (i tymi wygłoszonymi, i tymi przemilczanymi). Nie filtrujemy. Ale zaraz, moment, czy opinia pani z parku naprawdę ma znaczenie? A opinia jednego niezadowolonego klienta…?
Czyja opinia ma znaczenie w przypadku danego zagadnienia – definiowania tego, czy jesteś dobrą mamą, i czy Twoje artykuły/Twoja praca są wartościowe?
To Ty decydujesz, więc zdecyduj, do kogo kierujesz swoje usługi i w największym zakresie słuchaj tej właśnie osoby. A z opiniami innych zrób to, co się robi z nieproszonymi poradami LINK .
3. AKTYWNIE PROŚ O POZYTYWNĄ INFORMACJĘ ZWROTNĄ
Tak, to kolejna sprawa. Często czekamy na pozytywne opinie, więc dostajemy ich za mało. Chcemy więcej, ale nie wiemy, jak o nie zapytać. Trenuję to od wielu lat.
Pytałam nawet swoją mamę: „Z czego jesteś u mnie dumna?”. To było najtrudniejsze zadanie.
Przy nim pytania, jakie kieruję do moich dzieci i męża („Jaka była najmilsza część dnia?” , „Co lubisz we mnie najbardziej?”, „Co Ci we mnie imponuje?” , „Co smakowało ci najbardziej z dzisiejszego obiadu?”) to pikuś.
Oczywiście ważne jest pytanie klientów o informacje zwrotne. I właśnie teraz to robię:
- Co najbardziej zainspirowało Cię w tym artykule?
- Jak wprowadzisz to w swoje życie?
- Od czego zaczniesz już dziś ?
- O czym jeszcze chcesz czytać?
- W jaki sposób Cię inspiruję moją pracą?
Możesz odpowiedzieć w komentarzu pod tym artykułem.
4. KOMPLEMENTY PRZYJMUJ Z UWAGĄ I WDZIĘCZNOŚCIĄ
PRZYJMIJ odpowiedzi na swoje jasne i konkretne pytania. Nie tylko wpuść jednym uchem i wypuść drugim, lecz także zatrzymaj się nad słowami, które słyszysz (lub widzisz). Uświadom sobie, że płyną do Ciebie i że to Ty spowodowałaś zmianę w życiu tej osoby.
Jesteś wspaniała!
Każda z nas jest, dlatego bardzo ważną częścią kursu „MAMA BEZ FRUSTRACJI” jest udział w grupie wsparcia dla mam, w której nie tylko wspieramy się i doceniamy. Jednak o wiele ważniejsze jest to, że możesz dawać wsparcie innym. I to jest boskie! Bo wiem, że jesteś wspaniała, mądra i możesz pomóc wielu osobom. Ja tylko i wyłącznie buduję przestrzeń do tego.
Skąd to wiem? Bo taka jesteś, jak wszystkie mamy, z którymi spotykam się w kursie MAMA BEZ FRUSTRACJI I POCZUCIA WINY. Więc jeśli chcesz być tak jak Bogna, która pisze po kursie:
„Teraz wiem, że muszę zadbać o siebie sama…. Kurs mi uświadomił, że każdy w mojej rodzinie jest tak samo ważny[…], żeby nasza rodzina była szczęśliwa muszę również sobie zapewnić to szczęście. Co śmieszniejsze , zawsze powtarzałam innym mamom, koleżankom, że „Szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko”, a dopiero teraz dotarło do mnie jak się za to zabrać. Hasło, hasłami teraz mam narzędzia ☺.
Docenianie się i głaskanie zamiast samobiczowania i myśli, które dołują. Czarno myślenie, to jak nic nie robienie albo dla dołów schronienie.”
Zapisz się na listę osób oczekujących na kurs, bo zaczynamy już 28 listopada!
To jak, jesteś gotowa nauczyć się doceniać siebie i prosić o docenienie?
[FM_form id=”5″]
Kurs „MAMA BEZ FRUSTRACJI I POCZUCIA WINY” przeczytaj pełen opis i wrażenia innych uczestniczek kursu.
4 Komentarzy
Hanna 10 listopada, 2016, 10:03 am
Zgadzam się w pełni. Najbardziej z tym, że nawet jeśli wiemy, że to bez sensu to często zależy nam na dobrej opinii w oczach wszystkich – zamiast tych, którzy są dla nas ważni. Dlatego zamierzam zrobić swoją własną listę 🙂 Zastanawiam się nad pkt 3 – czy nie jesteśmy trochę tak wychowane, że nie wypada „dopraszać się” o komplementy?
Joanna Baranowska 10 listopada, 2016, 10:42 am
Chyba rzeczywiście jest coś takiego, że „nie wypada nam” się upominać, wychylać, że to jakiś rodzaj pychy jest? To takie „nieskromne”. Ale chyba każda z nas wie, kiedy komplementy są przesadzone, albo niezasłużone i umiemy to racjonalnie ocenić. Dziękuję Ci za Twój komentarz 🙂
Rysia 10 listopada, 2016, 11:19 am
Czesc Joasia,
dla mnie tradycyjnie to że piszesz do nas tak wprost czasem o oczywistych rzeczach o któych wstydzimy się mwic jest najwieksza siłą Twojej pracy! Bo dzieki przełamywaniu tego tabu zmieniasz nasze (moje) zycie na takie normalniejsze-nie czuje sie dziwna i inna tylko czuję ze jestem na takim wlasnie etapie zycia. DziekI!
Co najbardziej zainspirowało Cię w tym artykule? To ze nadal bede sie 'dopraszac’ bo robie to ale nie wiedzialam czy nie jestem .. dziecinna..
Jak wprowadzisz to w swoje życie? Zagadam do swojej mamy w te słowa o ktorych pisalas 🙂
O czym jeszcze chcesz czytać? Troche o pracy czyli jak – jesli juz mamy taka ktora lubimy sie nie wypalić i jak promowac swoje biznesy/zdobywac klientow/ działac w mediach spolecznosciowych. Troche takiej bizneso-prktyki z Twojego doswiadczenia – jesli to nie tajmnica 🙂
DZieki za poranna dawke motywacji! MIlego dnia!
Joanna Baranowska 10 listopada, 2016, 11:23 am
Bardzo Ci dziękuję za ten komentarz 🙂 Bardzo bardzo, czuję że moja praca ma sens 🙂 i super pomysły na tematy 🙂