Jestem coachem mam. Wiele moich klientek decyduje się na założenie własnego biznesu po to, by być bliżej dziecka i stworzyć sobie pracę marzeń, pracę na własnych zasadach.
Może pomyślałaś: „No tak, podejmę decyzję i przecież to nic tak na prawdę nie zmieni. Już nie raz podejmowałam decyzję, że schudnę, i co…i nic się nie stało… ”
Albo: „Codziennie podejmuję miliony decyzji, przecież umiem to robić…Decyduję co będzie na obiad, w co ubrać dzieci… Nie mam czasu na myślenie o tym jak chcę, żyć, mam realne problemy…”
Dlaczego w zasadzie miałabyś coś zmieniać w swoim podejściu? Jeśli jesteś szczęśliwa w swoim życiu to nic nie zmieniaj, ale jeśli czasem się frustrujesz i brakuje Ci miejsca na Twoje własne potrzeby, to może znaczyć, że potrzebujesz inspirującej wizji, takiego życie, jakie chciałabyś prowadzić i mocnej decyzji aby to osiągnąć.
Jak to zrobić, od czego zacząć?
Każda zmiana zaczyna się od określenia miejsca w którym jesteś teraz, zrozumienia i akceptacji tego, że jesteś właśnie w takim momencie swojego życia w jakim jesteś i nie jest ani lepiej ani gorzej niż myślisz że jest. Dlaczego w ogóle o tym piszę? Moje klientki, gdy się spotykamy po raz pierwszy, czasem mówią: „Wiesz, mam zdrowe dziecko, kochającego męża, pieniędzy nam tak bardzo nie brakuje, wszyscy mówią, że powinnam być szczęśliwa, ale nie jestem. Co ze mną jest nie tak?” albo „Chcę założyć własną firmę, ale właściwie od sześciu miesięcy nie miałam czasu żeby się tym zająć i mam okropne poczucie winy z tego powodu.”, albo jeszcze: „Nie wiem jak to się stało, ale jestem kurą domową. Nigdy nie chciałam tak skończyć!”.
Co to znaczy zaakceptować?
Wiesz, nie mam na myśli pogodzenia się z tym. Tylko prostą akceptację faktów. Na przykład:
Mam zdrowe dziecko, relacja z mężem ok., chociaż w tym momencie jest tak, że sama zajmuję się wszystkimi sprawami związanymi z dzieckiem, mąż pracuje po 10 godzin i zarabia pieniądze, a ja nie osiągam żadnych sukcesów (związanych uznaniem społecznym) i mam poczucie, że się nie rozwijam, brakuje mi kontaktów z dorosłymi i poczucia, że jestem im potrzebna. W związku z tym decyduję że:
a) akceptuję ten stan rzeczy i znajdę sobie fajne hobby, które da mi satysfakcję,
b) zmieniam to, ponieważ nie wytrzymam już dłużej i chcę żeby było…
(tutaj jest miejsce na plan zmiany)
lub
Od 6 miesięcy nic nie zrobiłam w sprawie rozwoju mojej firmy. Samo nic się nie zmieniło i nie zmieni. Akceptuję fakty i podejmuję w związku z tym decyzję że:
a) Rezygnuję z pomysłu otwierania teraz firmy i wracam do niego za 6 miesięcy,
b) Decyduję się na to, że wygospodaruję czas i środki (np.: pieniądze na opiekunkę) i zaczynam działać.
Jeśli zdarza Ci się stać czasem tak w rozkroku, mieć poczucie, że chcesz czegoś w swoim życiu, ale Ci nie wychodzi bo ciągle nie możesz znaleźć czasu na to coś nowego i ważnego… To właśnie znaczy, że nie podjęłaś decyzji. Co zrobić w takiej sytuacji? Zacznij od małego podsumowania: Co na co dzień Ci się podoba, a co Ci się nie podoba? Potem pomyśl o tym: Jakie będą konsekwencje jeśli nic nie zmienisz? Czy możesz się na nie zgodzić? Na jak długo? Tydzień, miesiąc, rok?
Jeśli chcesz coś zmienić: Czy chcesz zmienić coś w sobie? Czy w swoim otoczeniu? Potem daj sobie prawo i podejmij decyzję, że będziesz szczęśliwa i spełniona w swoim życiu, a wtedy wszystkie przeszkody da się pokonać.
Dołącz do kilkuset mam w grupie
MAMA BEZ FRUSTRACJI I POCZUCIA WINY
Szczere rozmowy od serca, wsparcie i frajda!
0 Komentarzy